Go to Top

Wstępniak – Wrzesień 2014

Sensei Piotr BurnosTen wstępniak miał powstać dużo wcześniej, jeszcze w czerwcu. Jednak splot różnych okoliczności spowodował, że piszę go dopiero teraz. Za nami specyficzne Aiki-wakacje. Specyficzne, gdyż myśli krążyły wokół Sensei Zięby, któremu wysyłaliśmy wszyscy pozytywną energię. Po ponad 18 latach z Sensei na macie i poza nią nigdy jednak nie miałem wątpliwości, że nasze spotkanie w dojo będzie tylko kwestią czasu i po trzech miesiącach tak też się stało. Bardzo się cieszę, że wszystko idzie w dobrym kierunku!

Lipiec i sierpień zdominowały wyjazdy na seminaria i obozy. Cieszę, że razem z Dariuszem Feliksikiem reprezentowaliśmy Aikido Chrzanów na obchodach jubileuszu 50-lecia szkoły New York Aikikai, a tym samym jubileuszu aktywności Sensei Yamady na macie.

aikido chrzanow Stickles Burnos Feliksik

Z Shihanem Sticklesem

Spędziliśmy z Darkiem trzy niesamowite tygodnie jako uchi-deshi w NY Aikikai. Osobiście, po latach wyjazdów do NY, w każde wakacje odczuwam potrzebę zamieszkania w dojo, bycia blisko Sensei i po prostu trenowania. Pięć, sześć godzin dziennie na macie działa lepiej niż najlepsza psychoterapia i pozwala uwolnić „głowę” od problemów codzienności. Ładowanie akumulatorów na cały rok gwarantowane :)
Korzystając z pobytu w NY, odwiedziliśmy również dojo Sensei Richarda Sticklesa. Sensei bardzo się ucieszył z naszej rewizyty (gościł przecież w Chrzanowie w maju), podjął nas jak członków rodziny i zaproponował poprowadzenie gościnnego treningu w ASNJ. W drodze powrotnej do Polski, odwiedziliśmy jeszcze Belgię i dojo Sensei Petera Van Marcke, który organizował seminarium instruktorów Sansuikai. Razem z innymi dojo-cho przez cztery dni prowadziliśmy treningi w Antwerpen Aikikai. To spotkanie jeszcze bardziej umocniło nasze przyjacielskie relacje, a dla uczniów, mam nadzieję, było cennym doświadczeniem.

aikido chrzanow belgium burnos

Seminarium w Belgii

Przełom lipca i sierpnia to tradycyjnie nasz obóz, tym razem w Bocheńcu. Po latach przerwy wróciliśmy na „stare śmieci”. Praca z osobami oddanymi pasji Aikido, była jak zwykle czystą przyjemnością. Gratuluję wszystkim wytrwałości i siły w pokonywaniu własnych słabości. Szczególnie tych, które pojawiały się w okolicach godziny 6 rano :) Dodatkowe brawa należą się naszym dzieciakom i Basi, która podjęła się trudu organizacji obozu dla nich.

Aiki-wakacje zwieńczył tradycyjnie obóz w Bernau. To dobrze, że nasze dojo reprezentowało w sumie 5 osób. Takie doświadczenia są bezcenne, nie tylko z tego powodu, że treningi prowadził Sensei Yamada, ale również ze względu na wymianę doświadczeń z osobami z całej niemal Europy. Mam nadzieję, że również na jesieni będziecie uczestniczyć w seminariach, których w tym roku jest pod dostatkiem.

Przed nami 11 rok treningów w Chrzanowie. Jak pokazuje doświadczenie, nigdy nie można być niczego pewnym, a życie jest nieprzewidywalne. Trywialne? Tak, ale najprostsze prawdy człowiek sobie uświadamia dopiero wtedy kiedy go „to” spotka.

Aikido chrzanow burnos zieba

Obóz w Bocheńcu

Niezależnie więc od tego jakie się ma doświadczenia za sobą, należy pielęgnować tylko dobre wspomnienia. Ze złych natomiast należy wyciągnąć wnioski i o nich zapomnieć. Trening aikido, wyjazdy na seminaria, poznawanie nowych ludzi, dostarcza niesamowicie dużo pozytywnych doświadczeń. Sensei Yamada, jako centralna postać organizacji Sansuikai, przyciąga bardzo pozytywnych ludzi i niesamowicie spala ich ze sobą. Kiedy w Bernau zaprosiliśmy do naszego domku Sensei Roberto, długo o tym rozmawialiśmy. W końcu każdy miał określić czym jest dla niego społeczność Aikido. Razem z Roberto odpowiedzieliśmy bez wahania: Rodziną. Mam nadzieję, że też tego doświadczacie.

Keep practicing hard!
Piotr Burnos

PS.: Dla tych, którzy dotrwali do końca :). Piątkowe treningi z bokken w Chrzanowie chcę poświęcić na pracę nad „spuścizną”, którą zostawił nam Sensei Stickles. Również w Jaworznie u Dariusza Feliksika, raz w miesiącu będę organizował specjalne treningi temu poświęcone. Zapraszam wszystkich na te zajęcia. Szczegóły niebawem.